Moje kolejne dwa dyplomy…
06-09-2013
Moja dobra passa w turniejach SAP trwa.Na kolejnych lipcowym i sierpniowym DACHU moje wiersze zostały nagrodzone w Turnieju Jednego Wiersza.Wiersz „Olipiona” i „Samiczka”.Nasza niezawodna Dusia Stańczak zadeje nam zawsze temat do napisania wiersza. Tym razem Były nim „Lipa” i „Gniazdo”..A moje pióro tak sobie poszalało
Olipiona
Tak mnie jakoś rozebrało proszę Pana.
Pan wybaczy mam ochotę dziś pochlipać.
Proszę usiąść lepiej z Panem niż tak sama,
bo to życie proszę Pana to jest lipa…
Jakoś smutki mnie opadły już od rana,
miłość zmarła, więc miłości to jest stypa.
Wszystko mieści w statystycznych się diagramach,
bo ta miłość proszę Pana to też lipa…
Uwierzyłam bo tak chciałam być kochana,
taka ze mnie proszę Pana głupia cipa…
Chciałam wreszcie wspaniałego mieć Batmana
takich nie ma proszę Pana wszystko lipa…
Patrzył w oczy, mówił kocham, oczarował
ty mu wierzysz , już na życiu masz polipa.
I tak jakoś w mą codzienność się wpasował,
że nie zgadłam, nie pojęłam, że to lipa…
Nim przejrzałam, już wyczyścił moje konto
bo to zwykły proszę Pana był tulipan.
Okazałam się być szóstą, może piątą.
Sam Pan widzi uwierzyłam a tu lipa…
Już mi lepiej, jakoś teraz tak mi słodko,
Pan na oko nie wygląda mi na Vip-a
Nie, nie pójdę, nie chcę znowu być idiotką,
już się nie dam Panom nabrać…wszystko lipa…
Samiczka
Czemu uparł się Pan na mnie, proszę Pana
ja do gniazdka jeszcze jakoś nie pasuję.
Jak kukułka wolę fruwać sobie sama,
a Pan mnie tu jak Altannik nim czaruje.
Pan mnie pragnie proszę Pana na samiczkę,
lecz jajeczek to Pan ze mną nie wysiedzi.
Ja w naturze proszę Pana mam modliszkę,
więc nie wyjdą chyba nasze zapowiedzi.
Już to Pana tokowanie to mnie wkurza.
Wizja gniazdka wcale jakoś mnie nie nęci,
taka zwykła i domowa taka kurza!!!
Może inną nim samiczkę Pan zachęci.
Ja bym chciała jak ptak wolna jeszcze latać
teraz single bardziej w modzie a nie stadła.
A Pan chciałby już domowe gniazdko uwić
no i żebym na tych jajkach Panu siadła.
Czy Pan wie jak trudno bywa z pisklętami?
Ja nie czuję proszę Pana w sobie kwoki.
Może jeszcze polatajmy sobie sami,
posmakujmy życia barwy i uroki.
Gdy dojrzeję, gdy już wreszcie się wybawię
może wówczas o tym gniazdku pogadamy.
Jedno pisklę do kompletu sobie sprawię?
Tylko niech się to nie skończy rozstępami.!!!
Pan ucieka? już Pan zwija swą altankę.
W Pana oczach się pojawił jakiś chłodek.
Inną kurkę frunę znaleźć na wybrankę
co mieć będzie trochę więcej niż urodę…