<<  Poprzednia              3
 4             Następna  >>

Książka

Odszukaj mnie czasami
jak książkę zdejmij z półki
oddechem otwórz zanim
sczytają resztę wargi.

Przekartkuj wolno całą
wczytując w każda stronę
aż będzie brakowało
tej jednej wymarzonej.

Rozsmakuj wers po wersie,
nie omiń ni rozdziału
aż zaszkli się na rzęsie
ty wszystkie krople scałuj.

Pochłaniaj mnie łakomie
karteczka po karteczce,
w kolejnym szukaj tomie
gdy cicho się rozszepcę.

Fantazje znajdź ukryte
i wszystko co nieznane,
po śladach wędruj liter
nim nas obudzi ranek.

Gdy znów zatęsknisz do mnie,
zapragniesz czytać jeszcze
weź całą w swoje dłonie
kartkami zaszeleszczę…

Nadgryziona

To dla Pana założyłam dziś pończoszki
i gorsecik z czerwonymi podwiązkami
tylko wstydu nie włożyłam ani troszkę
bo tak lubię gdy Pan zjada mnie oczami.

Gdy się gubi Pan w pragnieniach, których wiele
widzę w oczach i uśmiechu co się błąka
na ust grani – poczynając sobie śmielej,
kiedy kuszę jak figlarny promyk słonka.

Pana dłonie płyną wolno i lubieżnie,
okalając zagłębienia i krągłości
i gorsecik rozwiązując tak niespiesznie,
delektując każdą chwilą przyjemności.

Już rozpływam się jak lody waniliowe
pod dotykiem warg gorących i łakomych,
wpływających na obszary coraz nowe
zakreślając w nich to piony to poziomy.

Zapominam gdzie jest tutaj, gdzie jest teraz
świat pulsuje a ja płynę zagubiona
przez nieznane, które dla mnie Pan otwiera
Drzwi skrzypnęły,
Pan już kończy? -
Jaka żona…???